9 August 2007

dziwne miasto...


Londyn – stolica Wielkiej Brytanii. Jedna z najdroższych stolic świata. Jest drugim co do wielkości miastem Europy. Zajmuje powierzchnie 1607 km2 . Położone nad brzegami Tamizy. We wschodniej części znajduje się obserwatorium Greenwich, przez które przechodzi południk 0˚. Miasto liczy około 8,2 mln mieszkańców. Co roku zwiedza je około 30 mln turystów.

Przyjeżdżają tu ludzie ze wszystkich krajów świata. Będąc tu odnosi się wrażenie, ze cały świat jest w jednym miejscu. Obok siebie żyją ludzie różnego koloru skory, różnych narodowości, różnych kultur, mówiący różnymi językami, wyznawcy różnych religii. Będąc w takim miejscu dostrzega się różnice i podobieństwa występujące w obrębie jednego gatunku: ludzkiego. Będąc w Polsce wydaje się, ze istnieje tylko kultura europejska (polska) i jedna religia – chrześcijaństwo (katolicyzm).Gdy wróci się stad odnosi się wrażenie, iż wszyscy ludzie są identyczni.

Dla ludzi mieszkających w Polsce Londyn wydaje się rajem, i przyjeżdżają tu masowo szukać szczęścia. W rzeczywistości wcale tak nie jest. Praca jak wszędzie nie leży tu na ulicy i nie czeka, aż ktoś raczy ja podnieść. Mieszkanie i komunikacja miejska są bardzo drogie.
Jednak pomimo tego w niedzielę do polskiego kościoła nie można wejść, bo brak miejsca (a średnia wieku około 28 lat), a na ulicy trudno nie usłyszeć polskiej mowy.
Byłam wczoraj w piekarni. Kupuję chleb i ciastka trochę męcząc się mówieniem po angielsku i w pewnym momencie sprzedawczyni pyta mnie: „
Where are you from?” From Poland” – odpowiadam. „To możemy mówić po polsku…”
Niedługo przyjeżdżając tutaj nie trzeba będzie w ogóle znać angielskiego.

Czasem gdy rozmawiam z poznanymi tu ludźmi, pytają mnie: czy w Polsce jest aż tak źle? Czy naprawdę nie ma gdzie pracować? O co w tym państwie chodzi, ze tylu Polaków tu przyjeżdża?
Nie wiem jak na te pytania odpowiedzieć, bo też je zadaję i szukam odpowiedzi…


(Bibliografia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Londyn
Na zdjęciu: Tower Bridge - nie mojego autorstwa)

No comments: