16 April 2008

POZORNIE dziwny, głupi i bezsensowny list... rozmyślając...

15 VI 3213r.

Kochany Świerku Pospolity!


Ostatnio pisałeś mi o tak różnych wydarzeniach i sytuacjach, które działy się w Twojej strefie klimatycznej. Skłoniło mnie to do refleksji nad tym, czym jest MIŁOŚĆ?
Rozmawiałam z piaskiem na ten temat i przytoczył mi kilka ciekawych zdań mądrych ludzi:


„Miarą miłości jest miłość bez miary.” (św. Franciszek Salezy),


„Miłość jest cierpliwa, uprzejma jest. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą, nie zachowuje się nietaktownie, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz raduje się z tryumfu prawdy. Miłość wszystko znosi, każdemu wierzy, każdemu ufa, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje,” (1Kor 13,4-8a),


„Kochaj i rób co chcesz.” (św. Augustyn),


„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” (A. de Saint-Exupery)


Właściwie bardzo trudno, a nawet niemożliwe jest odpowiedzieć na to pytanie. Nie jesteśmy w stanie do końca zrozumieć i pojąć MIŁOŚCI. Łatwiej już jest powiedzieć jaka Ona jest. Miłość nie ma końca i właściwie… czy ma początek i gdzie on jest? Nie wiem. Dlatego obojętnie ile o Niej napiszę nie będzie to pełne. Ale próbować trzeba.

Miłość ma w sobie wszystkie barwy, dźwięki, zapachy, smaki… Jest cicha i spokojna, nikogo nie odrzuca, nie kłamie nawet w sytuacjach „bez wyjścia”, nie zmienia wciąż zdania jak panienka lekkich obyczajów. Nigdy nie jest sama. Zawsze trzyma z rękę cierpienie. Nie myśli o sobie, ale służy innym. Miłość jest uczuciem, a nie emocją. Czym się różni uczucie od emocji? Może tylko tym, że emocje trwają chwilę – są jak błyskawica. A uczucia – te trwają długo.

Skorpion powiedział mi, iż słyszał, że w tym fragmencie Listu do Koryntian wyraz „miłość” można zastąpić wyrazem „Bóg”. I wiesz, Świerku, ma to sens. Można powiedzieć, że On jest początkiem Miłości. I to jest piękne. Jeśli w Niego wierzysz i uświadomisz sobie, że On wierzy też w Ciebie, w Twoje siły i możliwości, On cały czas Tobie ufa i wciąż wybacza, pomimo że tyle razy już Go zdradziłeś…

Nie możemy do końca pojąć Miłości, bo jesteśmy ograniczeni. Ogranicza nas pień, liście, konary, korzenie i to wszystko, co nas otacza. Czasem boimy się Miłości… bo przychodzi razem z cierpieniem. Odrzucamy Ją, gdyż nie chcemy przyjąć cierpienia. Ale nie potrafimy bez Niej żyć.
Piasek opowiedział mi też autentyczną historię pewnego Człowieka, którego wielu uznało za szaleńca. Wiódł On spokojne życie, zawsze służył pomocą, był bardzo inteligentny i uczył, że powinno się być dobrym nawet dla tych, którzy dla nas nie są dobrzy. Lecz oskarżono Go, poddano torturom i przybito do krzyża. Podobno mógł tego uniknąć, ponieważ tak naprawdę nic złego nie uczynił. Jednak postąpił jak szaleniec, bo chciał, żeby mogli żyć Ci, których tak bardzo kochał.

Myślę, że warto uczyć się od tego Człowieka Miłości. Świerku, nie bój się Miłości, nie lękaj się cierpienia. Wtedy będziesz prawdziwie szczęśliwy. Szczerze Ci tego życzę.


Pozdrów ściółkę, porosty i biedronki!


Kocham Cię! I wierzę, że kiedyś się zobaczymy.


Twoja
Palma Kokosowa

2 April 2008

Otworzyłam kolejne wielkie, ciężkie, nieprzezroczyste drzwi.
Weszłam do pięknej komnaty...
Widzę następne wielkie, ciężkie, nieprzezroczyste drzwi,
które czekają, by je otworzyć...