4 October 2009

W poszukiwaniu rytmu

Pomysł by napisać notkę na temat rytmu wpadł mi w wakacje, chyba w lipcu. Biorąc prysznic po przepłynięciu paru długości na basenie, zaczęłam zastanawiać się nad tym jak ważny on jest w życiu.

Moje pierwsze skojarzenie z wyrazem rytm to muzyka. Pewnie dlatego, że właśnie w szkole muzycznej pierwszy raz go usłyszałam. (Mam koleżankę, której rondo kojarzy się przede wszystkim z formą muzyczną… cóż… niektórzy tak już mają)

Rytm jest jednym z podstawowych elementów dzieła muzycznego (wszystkie są ważne, ale wydaje mi się, iż bez rytmiki i melodyki to w ogóle ciężko o muzyce mówić). Jest to czynnik regulujący długość dźwięków – najkrócej ujmując. Niemniej jednak oprócz wartości rytmicznych, żeby muzyka miała sens potrzebne są powtarzające się akcenty (potem jeszcze można mówić o przesunięciach akcentów, ale to już trochę inna bajka) I właśnie to powtarzanie się czegoś to rytm bardzo ogólnie.

W poezji są to też akcenty. W architekturze mogą to być kolumny, ornamenty, okna i wiele innych…

Jednak największą kopalnią i pierwowzorem rytmu jest natura. Wystarczy spojrzeć na pajęczą sieć (osobiście nie przepadam za pająkami, ale jestem pełna podziwu dla świeżych-nie zniszczonych sieci łownych) Te równe odstępy między jedną cienką niteczką a drugą. A pająki nie patrzą na swoje dzieło z perspektywy, jak architekci, żeby poprawić jakieś niedoskonałości w kształcie. To jest po prostu niesamowite. (Taka krótka refleksja po spacerze w ogrodzie). Innym rytmem, a właściwie rytmami w przyrodzie są rytmy biologiczne, jak na przykład rytm snu, regulowany przez hormon melatoninę czy cykl miesiączkowy (akurat nie wszystkich dotyczy…). Kolejny to rytm pór roku…

W czasie spędzonym na basenie zauważyłam, że gdy oddycha się rytmicznie pływając, szczególnie kraulem, człowiek się mniej męczy.
Podsumowując, rytm od zawsze jest w przyrodzie, a człowiek zaczął go używać w tym co tworzy (muzyce, poezji, architekturze… Rytm jest czymś naturalnym i dlatego dobrze, żeby się mu podporządkować (chociażby rytmowi snu). Hmm…. i dlatego też wszelka asymetria się po pewnym czasie nudzi (przynajmniej ja tak mam).


Pytanie dla tych, co nie zdawali nowej matury: Dlaczego autor napisał ten tekst? Jestem ciekawa propozycji. (Ci, co zdawali

No comments: