23 August 2007

„Wierszyk z uśmiechem”

Wstaje nowy dzień

Ciesz się, że możesz żyć,

Że widzisz swój cień,

Że możesz właśnie tu być.


Ciesz się, bo możesz odkryć Amerykę,

Bo może polubisz matematykę,

Bo Słońce jasno świeci,

Bo wesoło bawią się dzieci.


Ciesz się z zieleni trawy

I z dojrzałych truskawek,

Z liści brązowych i złotych,

Z bałwana własnej roboty.


Ciesz się, bo szkoda dnia,

Bo pogoda będzie zła.

Ciesz się właśnie dziś,

Bo jutro możesz już nie widzieć nic.

3 III 2007

21 August 2007

"Credo"

Wierzę, że jest jeden Bóg.
Wierzę, że istnieje nadzieja.
Wierzę, że są dobrzy ludzie.
Wierzę w prawdziwą przyjaźń.
Wierzę w prawdziwą miłość.
Wierzę, że wszystko ma sens.

Wiem, że wszystko ma swoją cenę...

18 August 2007

"Looking for..."

I see everything around me
I see the light
I see the night
I can see...

I hear sounds around me
I hear the shout
I hear the cry
I listen to quitness

I feel what is inside me
I feel the happiness
I feel the pain
I feel... and I ask:
"What is the TRUE?"

13 August 2007

„Pomiędzy niebem a Ziemią"





Niebo - niebieska przestrzeń ponad chmurami.

Ziemia - zielona plama, nocą ciemna.

Zachód słońca - czerwona poświata nadziemna.

Chmury - dywany nad lub pod głowami.


Blaszane ptaki niosą ludzi, by widzieli

krainę wiecznego słońca, gdzie ciemność

nie ma władzy. W miejscu, w którym ogromną jasność

widać wciąż, są obywatele Ziemi.


Poświata czerwonej kuli - kolory tęczy:

czerwony, żółty, zielony... są piękne rzeczy...

Cieszy widok górzystych dywanów z chmur,


lecz tak naprawdę boisz się spojrzeć w dół.

Będąc na Ziemi, pragniesz być w przestrzeni.

Będąc w ludzkim niebie, wolisz chodzić po Ziemi.





Za tydzień lecę...

Wracam do Polski...

9 August 2007

dziwne miasto...


Londyn – stolica Wielkiej Brytanii. Jedna z najdroższych stolic świata. Jest drugim co do wielkości miastem Europy. Zajmuje powierzchnie 1607 km2 . Położone nad brzegami Tamizy. We wschodniej części znajduje się obserwatorium Greenwich, przez które przechodzi południk 0˚. Miasto liczy około 8,2 mln mieszkańców. Co roku zwiedza je około 30 mln turystów.

Przyjeżdżają tu ludzie ze wszystkich krajów świata. Będąc tu odnosi się wrażenie, ze cały świat jest w jednym miejscu. Obok siebie żyją ludzie różnego koloru skory, różnych narodowości, różnych kultur, mówiący różnymi językami, wyznawcy różnych religii. Będąc w takim miejscu dostrzega się różnice i podobieństwa występujące w obrębie jednego gatunku: ludzkiego. Będąc w Polsce wydaje się, ze istnieje tylko kultura europejska (polska) i jedna religia – chrześcijaństwo (katolicyzm).Gdy wróci się stad odnosi się wrażenie, iż wszyscy ludzie są identyczni.

Dla ludzi mieszkających w Polsce Londyn wydaje się rajem, i przyjeżdżają tu masowo szukać szczęścia. W rzeczywistości wcale tak nie jest. Praca jak wszędzie nie leży tu na ulicy i nie czeka, aż ktoś raczy ja podnieść. Mieszkanie i komunikacja miejska są bardzo drogie.
Jednak pomimo tego w niedzielę do polskiego kościoła nie można wejść, bo brak miejsca (a średnia wieku około 28 lat), a na ulicy trudno nie usłyszeć polskiej mowy.
Byłam wczoraj w piekarni. Kupuję chleb i ciastka trochę męcząc się mówieniem po angielsku i w pewnym momencie sprzedawczyni pyta mnie: „
Where are you from?” From Poland” – odpowiadam. „To możemy mówić po polsku…”
Niedługo przyjeżdżając tutaj nie trzeba będzie w ogóle znać angielskiego.

Czasem gdy rozmawiam z poznanymi tu ludźmi, pytają mnie: czy w Polsce jest aż tak źle? Czy naprawdę nie ma gdzie pracować? O co w tym państwie chodzi, ze tylu Polaków tu przyjeżdża?
Nie wiem jak na te pytania odpowiedzieć, bo też je zadaję i szukam odpowiedzi…


(Bibliografia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Londyn
Na zdjęciu: Tower Bridge - nie mojego autorstwa)

8 August 2007

„Marność nad marnościami – i wszystko marność” (Księga Koheleta)

Obserwujesz nas i pytasz:

„Po co się uczysz?

Po co pracujesz?

Po co Ci pieniądze?

Skoro i tak umrzesz.”


Pytasz: „Co to jest MILOŚĆ?”

a ja nie potrafię ci odpowiedzieć.

5 August 2007

*** [Patrzę na szczyt - nie widzę Cię...]


Patrzę na szczyt - nie widzę Cię

Patrzę w przepaść - nie widzę Cię

Patrzę przed siebie - nie widzę Cię

Patrzę za siebie - nie widzę Cię


Słucham wiatru - nie słyszę Cię

Słucham morza - nie słyszę Cię

Słucham ptaków - nie słyszę Cię

Słucham radia - nie słyszę Cię


Niektórzy twierdzą, ze nie ma Cię

Mówię do Ciebie: "Przytul mnie"

I czuję Twój dotyk

I czuję Twe ciepło

I czuję Twą Miłość

I czuję szczęście

4 August 2007

Kilka zdjec... z tegorocznych wakacji :)


To ja z "malutkim" kwiatkiem magnolii...



... i na Notting Hill Gate underground station.



Moja siostra ze swoimi kochanymi mineralami w National History Museum...

... i ja z kawalkiem gipsu

National History Museum i... moja glowa :P


Horsenden Hill a w oddali Stadion Wembley (London tak dla pewnosci :))



Parlament Brytyjski...






Brighton...

na poczatek...

Tak sobie dzis pomyslalam, ze zaloze bloga... Znajac mnie nie bede tu pisac zbyt czesto, ale chyba czasem to sie zdarzy. Jesli Ktos bedzie czytal to milego czytania :)